No i jestem
Małżon siedzi z Kacprem, a ja buszuję w necie. Jak to mawiają: Facebook sam się nie sprawdzi, a Pudel nie przeczyta
Jedynie z wiadomościami byłam na bieżąco, bo jeśli nie słucham ich w radiu, to oglądam je w telewizji. Dodatkowo szukam dla Bąbla jakiegoś leżaczka oraz łóżeczka, które zawieziemy do mamy, ponieważ uciekam do niej na trochę na czas budowy. Wcześniej Kacperek spał tam w wózku, ale ostatnio zastałam go z wystającymi nogami i jakkolwiek pociesznie to nie wyglądało, to z pewnością nie było to ani wygodne ani bezpieczne.
Paplam paplam, ale do rzeczy...Jako że na Pinga także czas być musi, więc przybywam z miksem![:) :)]()
Na początek ciuchowisko.
Zdobycze lumpowe.
Falbanki:
ri.pinger.pl/(…)DSC04700.JPG…
Więcej falbanek:
Czachulce:
ri.pinger.pl/(…)DSC04701.JPG…
Portasy do biegania po domu:
I spodenki przerobione z długich spodni dorwanych za złocisza:
Poza tym różności...
Odebrałam w końcu (po roku!) dyplom z turystyki
Jestę magistro-licencjatę
Ale na Pingu chwalę się zdjęciem. Wyjątkowo udane jak na zdjęcie "do dokumentu", co nie?
Wiśnio-czereśnie. Om nom nom
Pazury:
Upieczona przeze mnie pizza (jedna z dwóch). Przepis na ciasto ukradłam od Dillerki Czekolady (miss-independent.pinger.pl/m/21822968):
Czytelnia:
Pozdro z windy![:) :)]()
I bardzo przyjemny i ładnie pachnący gift od mamy:
Ku mojemu zaskoczeniu firma ma siedzibę w sąsiedniej miejscowości.
Miałam jeszcze zdjęcie w tej kwiatowej kiecy, która w końcu przywędrowała do mnie od Chińczyków, ale przez przypadek je skasowałam. Ale kieca nie zając
Zmykam do moich chłopaków. Świętujemy dziś moje ćwierćwiecze. Czeka na mnie zielony Reds, tort i trzeci sezon Zemsty
Se se se
Także buziaki
I miłego weekendu życzę!


Paplam paplam, ale do rzeczy...Jako że na Pinga także czas być musi, więc przybywam z miksem

Na początek ciuchowisko.
Zdobycze lumpowe.
Falbanki:
ri.pinger.pl/(…)DSC04700.JPG…
Więcej falbanek:
Czachulce:
ri.pinger.pl/(…)DSC04701.JPG…
Portasy do biegania po domu:
I spodenki przerobione z długich spodni dorwanych za złocisza:
Poza tym różności...
Odebrałam w końcu (po roku!) dyplom z turystyki


Wiśnio-czereśnie. Om nom nom

Pazury:
Upieczona przeze mnie pizza (jedna z dwóch). Przepis na ciasto ukradłam od Dillerki Czekolady (miss-independent.pinger.pl/m/21822968):
Czytelnia:
Pozdro z windy

I bardzo przyjemny i ładnie pachnący gift od mamy:
Ku mojemu zaskoczeniu firma ma siedzibę w sąsiedniej miejscowości.
Miałam jeszcze zdjęcie w tej kwiatowej kiecy, która w końcu przywędrowała do mnie od Chińczyków, ale przez przypadek je skasowałam. Ale kieca nie zając

Zmykam do moich chłopaków. Świętujemy dziś moje ćwierćwiecze. Czeka na mnie zielony Reds, tort i trzeci sezon Zemsty


Także buziaki

