Witajcie Kochani!
Przybywam do Was z recenzją płatków oczyszczających *Nivea Visage Kao Biore*. Nie bardzo wiedziałam jak ugryźć temat. Zastanawiacie się pewnie dlaczego. Wyjaśnię to w dalszej części.
*Na początek krótki opis.*
Plastry oczyszczające nos Nivea Kao Biore to doskonałe rozwiązanie i pomoc na takie problemy skóry jak: trądzik, wągry, zaskórniki, zatkane pory. Wysusza, łagodzi, ściąga, oczyszcza zatkane pory, usuwa wągry, działa silnie antyseptycznie.
*Przedmiot zainteresowań - płatek we własnej "osobie"*
Wyglądem przypomina zwykły plaster. Jest fajnie wyprofilowany dzięki czemu dobrze dopasowuje się do nosa. Naklejony jest na sztywną folię.
*Sposób użycia.*
Dokładnie oczyszczamy skórę. Nos mocno zwilżamy. Odklejamy folię ochronną od plastra i lepiącą stroną przykładamy go do nosa, mocno dociskając zwłaszcza przy skrzydełkach nosa. Trzymamy plaster około 15 minut, po czym delikatnie odklejamy łapiąc za końce.
*Cena i dostępność.*
Płatki nie są dostępne w regularnej sprzedaży w Polsce. Jedynym sposobem ich nabycia jest zakup przez internet (allegro).
Cena jest zróżnicowana. Płatki możemy nabyć za około 3zł za sztukę. Wydaje mi się, że to bardzo dużo, zwłaszcza że jeszcze 2-3 lata temu koszt wynosił zaledwie 1zł. Warto jednak porównywać oferty, bo mnie udało się je zakupić w cenie 1,60 zł.
*Działanie*
Postępując zgodnie z instrukcją użytkowania stwierdzam bez żadnej ściemy, że efekt jaki uzyskałam był mizerny..bardzo mizerny - zaledwie kilka wągrów (sterczących igiełek brzmi lepiej) znajdowało się na plasterku. Po wielokrotnym użyciu efekt zawsze taki sam. Mały plus za to, że wągry po odklejeniu lepiej było wycisnąć, sporo z nich wychodziło z łatwością (ale nie po to kupuję plaster, by później je wyciskać!). Jednak prawdziwą zmorą nie była dla mnie przeciętna skuteczność, czy lekki ból przy odrywaniu plasterka, a to że plaster wyrywa włoski na nosie. Wiadomo, że włosy mają tendencję do przyciemniania i nabierania grubości po zabiegach depilacji, a to swego rodzaju depilację bardzo przypomina. Z obawy przed takim efektem rezygnuję całkowicie z wszelkiego rodzaju plastrów na nos...
Plastrów zostało mi kilka, nie używałam ich już ze względu na ową depilację nosa...pozostałe oddałam innej osobie.I co się okazało? Działają! No cholera działają idealnie! Wyciągają armię zaskórników stawiając ją na baczność. Od czego to zależy nie mam pojęcia. Sposób użycia jednakowy, ilość zaskórników porównywalna. Być może jedni mają zaskórniki usadowione głębiej niż inni.Moje okazały się twardymi sztukami...
*W telegraficznym skrócie - trochę zalet i wad*
+ łatwość użycia
+ nie podrażniają
+ skóra po zdjęciu płatka jest gładziutka
+/- cena
+/- dostępność
+/- uczucie ciągnięcia skóry przy odklejaniu może być dla niektórych bolesne
+/- skuteczność w usuwaniu wągrów
- wyrywa włoski na nosie
*Podsumowanie*
W przypadku tego produktu postanowiłam nie wystawiać konkretnej oceny, gdyż u siebie nie zauważyłam znaczących efektów, za to u innej osoby te efekty były spektakularne. Może gdybym tylko o tym słyszała, to nie uwierzyłabym w te słowa, jednak "namacalne" dowody wbiły mnie w ziemię. Dlatego uważam, że płatki warto wypróbować na własnym nosie, bo efekty mogą być zadziwiające.
Przybywam do Was z recenzją płatków oczyszczających *Nivea Visage Kao Biore*. Nie bardzo wiedziałam jak ugryźć temat. Zastanawiacie się pewnie dlaczego. Wyjaśnię to w dalszej części.
*Na początek krótki opis.*
Plastry oczyszczające nos Nivea Kao Biore to doskonałe rozwiązanie i pomoc na takie problemy skóry jak: trądzik, wągry, zaskórniki, zatkane pory. Wysusza, łagodzi, ściąga, oczyszcza zatkane pory, usuwa wągry, działa silnie antyseptycznie.
*Przedmiot zainteresowań - płatek we własnej "osobie"*
Wyglądem przypomina zwykły plaster. Jest fajnie wyprofilowany dzięki czemu dobrze dopasowuje się do nosa. Naklejony jest na sztywną folię.
*Sposób użycia.*
Dokładnie oczyszczamy skórę. Nos mocno zwilżamy. Odklejamy folię ochronną od plastra i lepiącą stroną przykładamy go do nosa, mocno dociskając zwłaszcza przy skrzydełkach nosa. Trzymamy plaster około 15 minut, po czym delikatnie odklejamy łapiąc za końce.
*Cena i dostępność.*
Płatki nie są dostępne w regularnej sprzedaży w Polsce. Jedynym sposobem ich nabycia jest zakup przez internet (allegro).
Cena jest zróżnicowana. Płatki możemy nabyć za około 3zł za sztukę. Wydaje mi się, że to bardzo dużo, zwłaszcza że jeszcze 2-3 lata temu koszt wynosił zaledwie 1zł. Warto jednak porównywać oferty, bo mnie udało się je zakupić w cenie 1,60 zł.
*Działanie*
Postępując zgodnie z instrukcją użytkowania stwierdzam bez żadnej ściemy, że efekt jaki uzyskałam był mizerny..bardzo mizerny - zaledwie kilka wągrów (sterczących igiełek brzmi lepiej) znajdowało się na plasterku. Po wielokrotnym użyciu efekt zawsze taki sam. Mały plus za to, że wągry po odklejeniu lepiej było wycisnąć, sporo z nich wychodziło z łatwością (ale nie po to kupuję plaster, by później je wyciskać!). Jednak prawdziwą zmorą nie była dla mnie przeciętna skuteczność, czy lekki ból przy odrywaniu plasterka, a to że plaster wyrywa włoski na nosie. Wiadomo, że włosy mają tendencję do przyciemniania i nabierania grubości po zabiegach depilacji, a to swego rodzaju depilację bardzo przypomina. Z obawy przed takim efektem rezygnuję całkowicie z wszelkiego rodzaju plastrów na nos...
Plastrów zostało mi kilka, nie używałam ich już ze względu na ową depilację nosa...pozostałe oddałam innej osobie.I co się okazało? Działają! No cholera działają idealnie! Wyciągają armię zaskórników stawiając ją na baczność. Od czego to zależy nie mam pojęcia. Sposób użycia jednakowy, ilość zaskórników porównywalna. Być może jedni mają zaskórniki usadowione głębiej niż inni.Moje okazały się twardymi sztukami...
*W telegraficznym skrócie - trochę zalet i wad*
+ łatwość użycia
+ nie podrażniają
+ skóra po zdjęciu płatka jest gładziutka
+/- cena
+/- dostępność
+/- uczucie ciągnięcia skóry przy odklejaniu może być dla niektórych bolesne
+/- skuteczność w usuwaniu wągrów
- wyrywa włoski na nosie
*Podsumowanie*
W przypadku tego produktu postanowiłam nie wystawiać konkretnej oceny, gdyż u siebie nie zauważyłam znaczących efektów, za to u innej osoby te efekty były spektakularne. Może gdybym tylko o tym słyszała, to nie uwierzyłabym w te słowa, jednak "namacalne" dowody wbiły mnie w ziemię. Dlatego uważam, że płatki warto wypróbować na własnym nosie, bo efekty mogą być zadziwiające.