Dziś o pewnej masce...
Pierwszą dostałam, ale ciekawość zżerała.
Kupiłam kolejne, żeby przekonać się jaki efekt da na dłuższa metę Image may be NSFW.
Clik here to view.

*Dla kogo?*
Według producenta maska ta jest przeznaczona dla osób z włosami słabymi, przesuszonymi, łamliwymi, bez połysku, z rozdwajającymi się końcówkami, nieelastycznymi, osłabionymi zabiegami fryzjerskimi.
Moje włosy są z natury kręcone, rozjaśniane, mają skłonność do przesuszania, ale nie przepadają za proteinami, które m.in. zawiera ta maska. Nie byłam więc pewna czy po użyciu nie będę miała efektu miotły, jednak rezultaty okazały się całkiem przyzwoite.
*Co zawiera maska?*
Jak podaje producent maska zawiera wyciąg z alg i marakui oraz proteiny soi, a także filtr UV.
W składzie znajdziemy m.in. konserwanty, ekstrakty, algi, proteiny...
*Zalety*
- piękny zapach - delikatny, owocowy
- włosy ładnie się rozczesują, są miękkie, lejące, nie puszą się nadmiernie
- idealna dla włosów lubiących proteiny
- niska cena
*Wady*
- nie zauważyłam efektu głębokiego nawilżenia
- rzadka konsystencja
- niewygodne w użytkowaniu opakowanie (ale ja ogólnie nie lubię saszetek)
- słaba dostępność (małe drogerie, drogeria Jaśmin)
*Cena* ok. 1,20 zł/ 12 ml (saszetka)
*Podsumowanie*
Przyzwoity produkt w dość niskiej cenie.
Wydaje mi się, że jest to szczególnie dobre rozwiązanie na wyjazdy ze względu na małe, wygodne opakowanie i dość dobre rezultaty.
Ładny zapach to na pewno plus i tylko szkoda, że dość wodnista konsystencja, co sprawia, że opakowanie raczej nie wystarczy nam na kilkukrotne zastosowanie.
*Moja ocena: 7/10*
--------------------------------------------
Dziękuję mojej Ewci (noonah.pinger.pl) za odkrycie przede mną tego kosmetyku Image may be NSFW.
Clik here to view.

---------------------------------------------
*A Wy dziewczynki jakie maski do włosów polecacie Image may be NSFW.
Clik here to view.
