Mania olejowania włosów ogarnęła już chyba niejedną z nas, ale dlaczego u niektórych dany olej działa a u innych nie?
U mnie taki problem pojawił się przy okazji stosowania olejku kokosowego, który po prostu nie dogaduje się z moim włosami.
Odpowiedź jest prosta, *blondynkom służą oleje nienasycone*, a więc popularne kokosowe czy masło shea niekoniecznie są wskazane przy tego typu włosach.
U mnie olejek kokosowy jedyny efekt jaki powodował to bardzo szybkie puszenie włosów, tym bardziej, że z natury są one kręcone. Pierwsze dwa olejowania początkowo mnie zachwyciły, ale bardzo szybko zauważyłam, że włosy wyglądały po nich już po dwóch dniach płasko, a zarazem przypominały w dotyku siano

Nienasycone kwasy tłuszczowe wskazane przy włosach blond znajdziemy m.in. w olejach pozyskanych z kozieradki pospolitej, lnu zwyczajnego oraz soi. *Olej z kozieradki pospolitej oraz olej lniany* nie tylko poprawiają strukturę włosów, ale i chronią je przed wysuszeniem i rozdwajaniem się. Włosy blond lubią też takie oleje jak z kiełków pszenicy, sojowy, z wiesiołka.
I to dlatego moje rozjaśniane loki najlepiej czują się układane na *żel z siemienia lnianego*.
Tym samym w mojej pielęgnacji włosów zrezygnowałam z popularnej maski z siemienia lnianego, gdyż stosuję ją jako żel przy końcowej stylizacji włosów.
Pamiętajmy, że *niektóre oleje lubią przyciemniać włosy*, dlatego zawsze lepiej przed zakupem upewnić się, czy wybrany przez nas olej nie wywoła takiego efektu.
W moim przypadku np. tradycyjny Khadi sprawdza się rewelacyjnie, natomiast jego ciemniejsza wersja mimo próby wmasowania tylko w skalp powoduje ciemnienie i żółknięcie włosów.
*Jak olejować?*
Wszystko zależy od włosów. Moje włosy po całonocnym olejowaniu po prostu zbyt szybko stają się obciążone, dlatego olej pozostawiam na nich tylko na ok. 20 min., po czym dokładnie myje włosy. Jest to o tyle ważne, że część olei po prostu bardzo ciężko jest wymyć (oliwa z oliwek), co daje brzydki efekt na włosach.
Możemy stosować oleje tylko na skalp, na końcówki włosów, od połowy długości włosów, spryskiwać włosy olejkiem jak sprayem.
Ja ze swojej strony wszystkim posiadaczkom kręconych czy falujących włosów polecam układanie loków, gdy już są niemal suche na kilka kropli olejku, co tylko ładnie podkreśla loki i jest znacznie lepsze dla włosów niż zabezpieczenie ich jedwabiem, który przy częstym stosowaniu je wysusza.
Pamiętajmy, że pielęgnacja włosów to nie tylko olejowanie, ale i odpowiednie mycie i odżywianie włosów. Kluczowe jest też określenie stopnia porowatości włosów, gdyż dzięki temu lepiej dopasujemy kosmetyki do potrzeb naszej czupryny

Ale o tym może w kolejnym wpisie...
*Hej, wszystkie blondynki i nie tylko, a jakie Wy macie porady odnośnie olejowania włosów?*