Jedni go kochają, inni nienawidzą. Ja należę do tych pierwszych. *Max Factor 2000 Calorie* gości w mojej kosmetyczce od bardzo dawna, jeśli go zdradzam to tylko chwilowo, by później znów do niego powrócić.
Wychodzę z założenia, że to co pasuje większości, nie zawsze musi być dobre dla mnie i odwrotnie. Każde działanie kosmetyku to kwestia indywidualna. Jedni mają ładne, grube rzęsy ,inni długie, jeszcze inni krótkie i rzadkie, a mam wrażenie że wszyscy oczekują cudów.
Jeśli nie jesteś posiadaczką ładnych rzęs, nie oczekuj że tylko z pomocą tuszu uzyskasz *"efekt firan"*, który widzisz w reklamach. Dobrze dobrany tusz może Ci pomóc, ale tylko w pewnym stopniu i w granicach rozsądku.
![:D]( ":D")
![tusz.jpg]()
*Zalety*
- Dobrze pogrubia i wydłuża rzęsy, nie robiąc przy tym teatralnego efektu. Oko nawet bez użycia cieni jest ładnie podkreślone.
- Przyzwoicie rozdziela rzęsy, nie skleja ich.
- Nie tworzy pajęczych nóżek.
- Świetna szczoteczka - tradycyjna, niewielka, z gęstą spiralą, umożliwia dokładne wytuszowanie dolnych i górnych rzęs.
- Łatwo go zmyć nawet samą wodą.
- Konsystencja tuszu jest gęsta, przez co szybciej zasycha i lepiej trzyma się na rzęsach. Nie robi „efektu pandy”.
- Wydajność – przy codziennym użyciu wystarczy na około 2 miesiące.
- Eleganckie opakowanie - czarne, klasyczne, ze złotymi napisami.
- Nie wpływa rażąco na kondycję rzęs, nie osłabia ich.
- Głęboki czarny kolor, dostępny również w odcieniu brown-black.
- Zapach – tuszowy, jednak nie przeszkadza.
- Pojemność 9ml.
- Niska cena. W promocji (która jest co chwilę w większości drogerii) kosztuje 19-24zł. Cena regularna ok. 40zł.
![tusz2.jpg]()
*Wady*
Większych wad tego tuszu nie dostrzegam, inaczej nie byłby jednym z moich ulubieńców.
Jednak:
- Po dłuższym stosowaniu, gdy tusz nie jest już świeży tworzą się grudki, trochę się kruszy i osiada pod oczami (ale przecież nic nie trwa wiecznie).
- Zbyt słaby dla łzawiących oczu. Wszystkie płaczki muszą zaopatrzyć się w coś mocniejszego.
![tusz3a.jpg]()
*Efekt na oczach. Jedna warstwa, delikatne podkreślenie spojrzenia.*
![oko2.jpg]()
*Max Factor 2000 Calorie jest jednym z moich topowych produktów do makijażu.*
*A jaki jest Wasz ulubieniec?*
![:)]( ":)")
Wychodzę z założenia, że to co pasuje większości, nie zawsze musi być dobre dla mnie i odwrotnie. Każde działanie kosmetyku to kwestia indywidualna. Jedni mają ładne, grube rzęsy ,inni długie, jeszcze inni krótkie i rzadkie, a mam wrażenie że wszyscy oczekują cudów.
Jeśli nie jesteś posiadaczką ładnych rzęs, nie oczekuj że tylko z pomocą tuszu uzyskasz *"efekt firan"*, który widzisz w reklamach. Dobrze dobrany tusz może Ci pomóc, ale tylko w pewnym stopniu i w granicach rozsądku.
*Zalety*
- Dobrze pogrubia i wydłuża rzęsy, nie robiąc przy tym teatralnego efektu. Oko nawet bez użycia cieni jest ładnie podkreślone.
- Przyzwoicie rozdziela rzęsy, nie skleja ich.
- Nie tworzy pajęczych nóżek.
- Świetna szczoteczka - tradycyjna, niewielka, z gęstą spiralą, umożliwia dokładne wytuszowanie dolnych i górnych rzęs.
- Łatwo go zmyć nawet samą wodą.
- Konsystencja tuszu jest gęsta, przez co szybciej zasycha i lepiej trzyma się na rzęsach. Nie robi „efektu pandy”.
- Wydajność – przy codziennym użyciu wystarczy na około 2 miesiące.
- Eleganckie opakowanie - czarne, klasyczne, ze złotymi napisami.
- Nie wpływa rażąco na kondycję rzęs, nie osłabia ich.
- Głęboki czarny kolor, dostępny również w odcieniu brown-black.
- Zapach – tuszowy, jednak nie przeszkadza.
- Pojemność 9ml.
- Niska cena. W promocji (która jest co chwilę w większości drogerii) kosztuje 19-24zł. Cena regularna ok. 40zł.
*Wady*
Większych wad tego tuszu nie dostrzegam, inaczej nie byłby jednym z moich ulubieńców.
Jednak:
- Po dłuższym stosowaniu, gdy tusz nie jest już świeży tworzą się grudki, trochę się kruszy i osiada pod oczami (ale przecież nic nie trwa wiecznie).
- Zbyt słaby dla łzawiących oczu. Wszystkie płaczki muszą zaopatrzyć się w coś mocniejszego.
*Efekt na oczach. Jedna warstwa, delikatne podkreślenie spojrzenia.*
*Max Factor 2000 Calorie jest jednym z moich topowych produktów do makijażu.*
*A jaki jest Wasz ulubieniec?*
