Czy zastanawiałyście się kiedyś nad tym, jak duży wpływ na nasze samopoczucie, samoocenę i samoakceptację ma kondycja nie tylko naszego ciała, ale również skóry? Prezentujemy Wam bardzo ważny i niezwykle ciekawy post...
Nasza samoocena - czyli to na ile cenimy i lubimy siebie, jak bardzo jesteśmy pewne siebie ma wiele różnych wymiarów. Może być to samoocena związana z naszymi umiejętnościami, rolą jaką pełnimy, potencjałem intelektualnym ale także wyglądem. Poczucie własnej wartości związane z tym jak wyglądamy buduje się już od wczesnego dzieciństwa - to w jaki sposób uczymy się dbać o siebie, w jaki sposób bliskie nam kobiety (matki, siostry, ciotki) zwracają uwagę na swój wizerunek i pomagają lub utrudniają nam stworzyć pozytywny lub negatywny obraz własnego ciała.
Samoocena związana z obrazem ciała to nie tylko zadowolenie z kształtu i wagi, to także a może przede wszystkim stan skóry. Nasza skóra oprócz bycia naszą tarczą ochronną jest przede wszystkim naszą wizytówką, która komunikuje innym ludziom na ile dbamy o siebie, czy siebie lubimy i jaki tryb życia prowadzimy. W wielu bajkach, jakie czytano nam w dzieciństwie- księżniczki w zamkach miały alabastrową cerę i były piękne. Pamiętajmy tą mądrość - zadbana skóra to podstawa piękna.
Jeśli nasza skóra jest świetlista, zdrowa i czysta - wysyłamy niewerbalne komunikaty o zadowoleniu z siebie, byciu wypoczętą, zdrową i aktywną. Inne osoby będą pozytywnie reagowały na ten niemy przekaz i zwracały się do nas przyjaźniej i spokojniej. To z kolei będzie dodatkowo wzmacniało naszą samoocenę i dbałość o siebie- zarówno psychiczna jak i fizyczną. Można tu powiedzieć o pozytywnym błędnym kole - im bardziej dbamy o siebie i dobrze się ze sobą czujemy, tym lepiej inni będą nas traktować – i ten mechanizm będzie się napędzał.
Jednak jeśli nie mamy czasu ani ochoty na codzienną pielęgnację, stosowanie dobranych do skóry kosmetyków będzie się to negatywnie odbijało na naszym samopoczuciu i naszych kontaktach z innymi. Osoba, która ma zmęczoną, zszarzałą cerę, przebarwienia lub blizny i nie stara się w żaden sposób ukryć lub wyrównać tych niedoskonałości daje innym sygnał, że jej na sobie nie zależy i nie zależy jej na ocenie innych. Czasami stan skóry jest tak zawstydzający dla osoby, że unika bezpośredniego kontaktu z innymi lub chowa twarz za włosami - co dodatkowo pogarsza jej poczucie własnej wartości i odbiera chęć na adekwatne zadbanie o siebie. Często takie zachowania to typowy objaw niskiej samooceny i braku pewności siebie - wysyłając takie niewerbalne sygnały zupełnie nieświadomie tworzymy wokół siebie atmosferę przygnębienia i smutku, na co inni będą często reagować unikaniem, lekceważeniem lub niedocenianiem- czyli stworzymy negatywne błędne koło. Im mniej dbamy o siebie - tym więcej negatywnych doświadczeń ze strony innych ludzi.
Pamiętajmy, że codzienne dbanie o siebie - a przede wszystkim dbanie o skórę - jest pierwszym krokiem ku zadowoleniu z siebie i pozytywnemu myśleniu o sobie. Jeśli chcemy czuć się dobrze we własnym ciele - zacznijmy najpierw dobrze czuć się we własnej skórze. Stosujmy dobre kosmetyki - dobrane do typu skóry i wieku. Zastanówmy się czego nasza skóra potrzebuje i spróbujmy dać jej to - na rezultaty nie będzie trzeba długo czekać. Miękka i gładka dłoń oraz zadbana twarz pomogą nam stworzyć dobre pierwsze wrażenie bez względu na okoliczności. Pamiętajmy, że zasługujemy na troskę, docenienie i szacunek, że jesteśmy wyjątkowe i tak powinnyśmy traktować same siebie i takiej postawy względem nas oczekiwać od otoczenia!
Dbajmy o siebie – proponuje zacząć od zaraz!!!!
Nasza samoocena - czyli to na ile cenimy i lubimy siebie, jak bardzo jesteśmy pewne siebie ma wiele różnych wymiarów. Może być to samoocena związana z naszymi umiejętnościami, rolą jaką pełnimy, potencjałem intelektualnym ale także wyglądem. Poczucie własnej wartości związane z tym jak wyglądamy buduje się już od wczesnego dzieciństwa - to w jaki sposób uczymy się dbać o siebie, w jaki sposób bliskie nam kobiety (matki, siostry, ciotki) zwracają uwagę na swój wizerunek i pomagają lub utrudniają nam stworzyć pozytywny lub negatywny obraz własnego ciała.
Samoocena związana z obrazem ciała to nie tylko zadowolenie z kształtu i wagi, to także a może przede wszystkim stan skóry. Nasza skóra oprócz bycia naszą tarczą ochronną jest przede wszystkim naszą wizytówką, która komunikuje innym ludziom na ile dbamy o siebie, czy siebie lubimy i jaki tryb życia prowadzimy. W wielu bajkach, jakie czytano nam w dzieciństwie- księżniczki w zamkach miały alabastrową cerę i były piękne. Pamiętajmy tą mądrość - zadbana skóra to podstawa piękna.
Jeśli nasza skóra jest świetlista, zdrowa i czysta - wysyłamy niewerbalne komunikaty o zadowoleniu z siebie, byciu wypoczętą, zdrową i aktywną. Inne osoby będą pozytywnie reagowały na ten niemy przekaz i zwracały się do nas przyjaźniej i spokojniej. To z kolei będzie dodatkowo wzmacniało naszą samoocenę i dbałość o siebie- zarówno psychiczna jak i fizyczną. Można tu powiedzieć o pozytywnym błędnym kole - im bardziej dbamy o siebie i dobrze się ze sobą czujemy, tym lepiej inni będą nas traktować – i ten mechanizm będzie się napędzał.
Jednak jeśli nie mamy czasu ani ochoty na codzienną pielęgnację, stosowanie dobranych do skóry kosmetyków będzie się to negatywnie odbijało na naszym samopoczuciu i naszych kontaktach z innymi. Osoba, która ma zmęczoną, zszarzałą cerę, przebarwienia lub blizny i nie stara się w żaden sposób ukryć lub wyrównać tych niedoskonałości daje innym sygnał, że jej na sobie nie zależy i nie zależy jej na ocenie innych. Czasami stan skóry jest tak zawstydzający dla osoby, że unika bezpośredniego kontaktu z innymi lub chowa twarz za włosami - co dodatkowo pogarsza jej poczucie własnej wartości i odbiera chęć na adekwatne zadbanie o siebie. Często takie zachowania to typowy objaw niskiej samooceny i braku pewności siebie - wysyłając takie niewerbalne sygnały zupełnie nieświadomie tworzymy wokół siebie atmosferę przygnębienia i smutku, na co inni będą często reagować unikaniem, lekceważeniem lub niedocenianiem- czyli stworzymy negatywne błędne koło. Im mniej dbamy o siebie - tym więcej negatywnych doświadczeń ze strony innych ludzi.
Pamiętajmy, że codzienne dbanie o siebie - a przede wszystkim dbanie o skórę - jest pierwszym krokiem ku zadowoleniu z siebie i pozytywnemu myśleniu o sobie. Jeśli chcemy czuć się dobrze we własnym ciele - zacznijmy najpierw dobrze czuć się we własnej skórze. Stosujmy dobre kosmetyki - dobrane do typu skóry i wieku. Zastanówmy się czego nasza skóra potrzebuje i spróbujmy dać jej to - na rezultaty nie będzie trzeba długo czekać. Miękka i gładka dłoń oraz zadbana twarz pomogą nam stworzyć dobre pierwsze wrażenie bez względu na okoliczności. Pamiętajmy, że zasługujemy na troskę, docenienie i szacunek, że jesteśmy wyjątkowe i tak powinnyśmy traktować same siebie i takiej postawy względem nas oczekiwać od otoczenia!
Dbajmy o siebie – proponuje zacząć od zaraz!!!!