Niedawno pisalam Wam o nowym produkcie do wlosow, ktory testuje. Nadszedl czas na wyrazenie opinii.
To serum firmy John Frieda przeznaczone jest do zniszczonych wlosow, a w szczegolnosci do regeneracji koncowek. Ja akurat z koncowkami wlosow problemow nie mam, gdyz regularnie je podcinam, ale i tak skusilam sie na ten produkt. Kosztowal ok. 4 euro i to, co najbardziej mnie w nim zainteresowalo to sklad, a konkretnie obecnosc *tajemniczego olejku Inca Inchi*. Sadzilam, ze skoro jest olejek, to bedzie i piekny blask, ale niestety zawiodlam sie. Generalnie nie jestem zbytnio z tego produktu zadowolona, spodziewalam sie czegos lepszego. Ponadto do szalu doprowadzal mnie fakt, ze wlosy po zastosowaniu serum strasznie sie elekryzowaly.
Plusem natomiast jest to, ze produkt jest bardzo lekki, nie obciaza wlosow. Moje wlosy sa cienkie, wiec obawialam sie wlasnie tego, ze bedzie je obciazal, ale na szczescie nic takiego sie nie stalo. Serum ma bardzo wodnista konsystencje i dzieki temu jest wydajne.
Podsumowujac: na pytanie, czy kupilabym to ponownie odpowiadam-nie. Po prostu nie przypasowal mi ten produkt.
Obecnie stosuje natomiast *moroccan oil*, wiec niedlugo mozecie spodziewac sie jego recenzji oraz fotki wlosow po kuracji![:) :)]()
To serum firmy John Frieda przeznaczone jest do zniszczonych wlosow, a w szczegolnosci do regeneracji koncowek. Ja akurat z koncowkami wlosow problemow nie mam, gdyz regularnie je podcinam, ale i tak skusilam sie na ten produkt. Kosztowal ok. 4 euro i to, co najbardziej mnie w nim zainteresowalo to sklad, a konkretnie obecnosc *tajemniczego olejku Inca Inchi*. Sadzilam, ze skoro jest olejek, to bedzie i piekny blask, ale niestety zawiodlam sie. Generalnie nie jestem zbytnio z tego produktu zadowolona, spodziewalam sie czegos lepszego. Ponadto do szalu doprowadzal mnie fakt, ze wlosy po zastosowaniu serum strasznie sie elekryzowaly.
Plusem natomiast jest to, ze produkt jest bardzo lekki, nie obciaza wlosow. Moje wlosy sa cienkie, wiec obawialam sie wlasnie tego, ze bedzie je obciazal, ale na szczescie nic takiego sie nie stalo. Serum ma bardzo wodnista konsystencje i dzieki temu jest wydajne.
Podsumowujac: na pytanie, czy kupilabym to ponownie odpowiadam-nie. Po prostu nie przypasowal mi ten produkt.
Obecnie stosuje natomiast *moroccan oil*, wiec niedlugo mozecie spodziewac sie jego recenzji oraz fotki wlosow po kuracji
