Kilka drobiazgów :)

Twardo próbuję nie wydawać na kosmetyki, ale czasem najpotrzebniejsze trzeba kupić.
Bo np. bez szamponu czy odżywki nie da rady.

Zakupione, przetestowane a teraz moja opinia

Dziś kategoria włosy

Garnier Fructis Oil Repair 3- Cudowne masło do włosów 3W1 z olejkiem macademia, Jojoba i Migdałowym. Do stosowania na suche jak i mokre włosy. Bez parabenów.

- czyli po prostu maska.
 


Plusy:
- miękkie, wygładzone i błyszczące włosy
- nie obciąża ani nie przetłuszcza włosów
- genialny zapach

Minusy:
BRAK

O szamponie wspomniałam już wcześniej ale teraz mogę cokolwiek o nim powiedzieć

Garnier Fructis Oil Repair 3 Wunder Butter. Bez parabenów.



Ja jestem z niego zadowolona. Zapach super, przy myciu czuć,że nie jest naładowany silikonami i resztą.
Przy innych szamponach mam wrażenie, że włosy są oblepiane a nie myte.
Nie przetłuszczają się jak się obawiałam.

Jedyny minus to taki, że nigdzie nie mogę znaleźć do niego odżywki

Loreal Elvital- włosy tłuste u nasady i suche na końcach - odżywka bez silikonów



Plusy:
- przyjemny zapach
- łatwe rozczesywanie
- nie przetłuszcza włosów
- gładkie i błyszczące włosy

Minusów nie zauważyłam

I na koniec suchy szampon- wersja do torebki, bo czasem się przydaje. Mały był wybór więc postawiłam na

Aussie- Dry Shampoo Aussome volume - suchy szampon
Niestety nie jestem z niego zadowolona



Plusy:

Tylko jeden. Nie zostawia białego śladu

Minusy:
- lepi się
- ma nieprzyjemny zapach, jak męskie perfumy
- nie pomaga jak w przypadku Batiste
- wcale nie dodaje objętości, wręcz mogę powiedzieć, że włosy były ulizane.

Przyszło już moje ostatnie Glossybox. Zaraz przygotuję fotki i wrzucę wpis