A co skończyć? Wpierdalać. Bo przez ostatnie parę dni właśnie to robiłam. Każdego dopada kryzys, takie dni też są potrzebne- ale od nas zależy czy zakończymy to, czy będziemy brnąc dalej i tyć. Fajnie jest zjeść pizzę, czipsy i wypić drinka. Ale to nigdy nie da takiej satysfakcji jak szczupła sylwetka. Mnie zawsze motywuję ja sama. Przeglądam stare zdjęcia, jak byłam gruba- wracam do nich i wtedy uświadamiam sobie że nie chcę tego. Nie chce znowu być niezdrowa, niezorganizowa, niewysportowana, bez formy i z cellilitem. Wiec pozdrawiam : Życie składa się z krótkich momentów,
cudownych chwil czy przykrych incydentów
niczego nie przegapię, wszystkie je łapię...
cudownych chwil czy przykrych incydentów
niczego nie przegapię, wszystkie je łapię...