Hej...
Nie ma to jak motywujące zawołanie w telewizji śniadaniowej: "Robi się coraz ładniejsza pogoda, powinniśmy otworzyć okno na oścież i zacząć sprzątanie"
I tak chyba właśnie zrobię. To miał być piękny i wspaniały weekend, wyczekiwany od miesiąca... Niestety, wyszło jak zawsze. Popijam sobie herbatkę, nieuczesana, w porozciąganych ubraniach, zajadam doła... Żegnaj, moja idealna figuro;).
Dla poprawy samopoczucia pomalowałam paznokcie wczorajszym nabytkiem
*Avon lakier do paznokci Blue Escape*
Ma bardzo ładny odcień. Cena 11.9zł (12ml)
Wczoraj biegałam za lakierem w kolorze zielonego jabłuszka, niestety, bezskutecznie - znalezione odcienie zieleni były miętowe bądź ciemne. A, przepraszam, był jeden o idealnym kolorze - za 25 zł
Jak dla mnie, trochę zbyt dużo za jeden lakier. Pozostaje internet. Z tej złości nie kupiłam nic, ale mam na oku lakiery z Essence
Koralowy i srebrny.
W najbliższym czasie możecie się spodziewać recenzji garnierowskiego kremu BB.
Życzę Wam milszej soboty niż moja.
Nie ma to jak motywujące zawołanie w telewizji śniadaniowej: "Robi się coraz ładniejsza pogoda, powinniśmy otworzyć okno na oścież i zacząć sprzątanie"
I tak chyba właśnie zrobię. To miał być piękny i wspaniały weekend, wyczekiwany od miesiąca... Niestety, wyszło jak zawsze. Popijam sobie herbatkę, nieuczesana, w porozciąganych ubraniach, zajadam doła... Żegnaj, moja idealna figuro;).
Dla poprawy samopoczucia pomalowałam paznokcie wczorajszym nabytkiem
*Avon lakier do paznokci Blue Escape*
Ma bardzo ładny odcień. Cena 11.9zł (12ml)
Wczoraj biegałam za lakierem w kolorze zielonego jabłuszka, niestety, bezskutecznie - znalezione odcienie zieleni były miętowe bądź ciemne. A, przepraszam, był jeden o idealnym kolorze - za 25 zł


W najbliższym czasie możecie się spodziewać recenzji garnierowskiego kremu BB.
Życzę Wam milszej soboty niż moja.