Hej Co u Was? U mnie deszczowo i baardzo zimno. Ale chyba cieszę się, że idzie jesień. Te upały już mi się znudziły. Jesli chodzi o dietę, wczoraj troche poniosło, ale w granicach normy Dziś już ok Mam juz nawet jesienny kolor na pazurkach Bordo. Lubię bardzo. Dzis niedziely relax. Henna,pazurki, itp. Miałam już dziś kryzys, zjadłam śniadanie, potem w planach miałam owoca, jogurt, obiad i kolacje. No i zjadłam tego pomarańcza, po godzinie byłam głoda to sięgnełam po jogurcik, zjadłam go , ale czułam że jeszcze mi czegoś brakuje. No ale mówię nie. Poczekam 20 min aż się ułoży w żolądku. Na szczęście chęć podjedzenia mineła. Zaczełam też lubić swoje ramiona. Wizualne efekty zobaczyłam po 3 miesiącach ćwiczeń mniej więcej 3 razy w tygodniu, choć czułam że coś się dzieje już po paru ćwiczeniach. Do następnego lata mam zamaiar jeszcze te 5 kg zrzucić. Wiem, że mi się uda. Mam w następnym semestrze mało zajęć, to może się uda z raz w tygodniu pójśc na basen. Jak dobije do równego 50.0 kg to sie pomierzę, już niedużo brakuje Tak myślę co tu zrobić dziś na obiad , ale chyba dokończę te nieszczęsne paluszki rybne, no najzdrowsze to nie są, ale szkoda wyrzucić. No i wieczorem obowiązkowo trening;)
Lubię tą bazę z inglota bo fajnie wygląda i szybko schnie.
Edit: Jednak te rybki kiedy indziej zjem, bo mama robi drobiowe kotlety;)
Lubię tą bazę z inglota bo fajnie wygląda i szybko schnie.
Edit: Jednak te rybki kiedy indziej zjem, bo mama robi drobiowe kotlety;)