Jak u Was mija weekend? U mnie standard. Nie ma nawet do kogo gęby odezwać. Dlatego stwierdziłam że dziś poćwiczę. Zrobię godzinkę z Mel B i może pójdę pobiegać. Zjadłam właśnie placka po węgiersku, zostało mi z wczoraj a na jutro nie wiem co zrobię. Koniec sierpnia. Boże kiedy to zleciało. Niedługo trzeba będzie zrobić małe podsumowanie miesiąca i zobaczyć jak mi poszło. Stwierdziłam, że hybrydy nie są dla mnie. Nie mam cierpliwości. Bez sensu malować na odwal, szybko, nierówno. I jeszcze to ściąganie. Z ponad pół godziny mi zajęło. Jednak wolę zrobić zwykły mani 2 razy w tygodniu, szybko i zwinnie i nie myśleć o tym że czeka mnie uporczywe ściąganie. Niemniej jednak zazdroszczę fajnych pazurków. Ale przy dobrym topie, moje też nie beda wyglądać źle. Zaczynam lubić moje ramiona, staja się moją kolejną ulubioną częścią ciała. Mel B daje radę. Widzę ogromną róznicę, szkoda że nie miałam zrobionych zdjęć. Ale widzę szczupłe, jędrne rączki a nie wiszące kluchy. Ech ciężko mi się ruszyć po tym placku, ale trzeba go spalić, dlatego obiwiązkowo godzina z Mel B i min 30 min bieganie.
↧