Z cyklu: nieplanowane fotosesje wychodzą lepiej od zamierzonych.
Dostałam go w prezencie około kwietnia br. i nieszczególnie przypadł mi wtedy do gustu.
Miałam wrażenie, jakby wcale nie był perfum damskim, tylko unisex.
Jednak niedawno z ciekawości wypróbowałam go ponownie i tym razem całkiem mi się spodobał.
Niniejsza zmiana gustu najprawdopodobniej wynika z faktu,
że moja skóra nie była pokryta tym samym samoopalaczem,
co ponad pół roku temu.
Tym sposobem, zapach perfum nie został zakłócony zapachem innych kosmetyków.
Mimo wszystko, nie jest to zapach "młodzieżowy", ani "dziewczęcy".
Najbardziej pasuje na spotkanie biznesowe, hehehe...
Dostałam go w prezencie około kwietnia br. i nieszczególnie przypadł mi wtedy do gustu.
Miałam wrażenie, jakby wcale nie był perfum damskim, tylko unisex.
Jednak niedawno z ciekawości wypróbowałam go ponownie i tym razem całkiem mi się spodobał.
Niniejsza zmiana gustu najprawdopodobniej wynika z faktu,
że moja skóra nie była pokryta tym samym samoopalaczem,
co ponad pół roku temu.
Tym sposobem, zapach perfum nie został zakłócony zapachem innych kosmetyków.
Mimo wszystko, nie jest to zapach "młodzieżowy", ani "dziewczęcy".
Najbardziej pasuje na spotkanie biznesowe, hehehe...