Hej dziewczyny!
Dzisiaj Chciałabym Wam powiedzieć co nie co o suchym szamponie Hair Up, który kupiłam już jakiś czas temu w Biedronce.
Produkt przeznaczony jest do wszystkich rodzajów włosów.
Pisałam już kiedyś, że nigdy nie korzystałam z tego typu produktów, więc było to pierwsze spotkanie z suchym "myciem" włosów.
Szampon ma przedłużyć nam świeżość włosów. Nie chodzi o to, że włosy mają zostać doprowadzone do stanu takiego, jak po tradycyjnym myciu. Chodzi o to, aby utrzymać świeżość włosów o dzień dłużej, kiedy wstajemy rano, widzimy, że nie tak powinnyśmy wyglądać ale jednak mamy np. lenia czy za mało czasu na mycie

Specjalnie utrzymywałam włosy bez mycia troszkę dłużej aby zobaczyć, czy rzeczywiście szampon będzie w stanie je odświeżyć.
Szampon rozpytamy na włosach z większej odległości. Biały proszek przetrzymujemy przez chwilę na włosach, po czym wyczesujemy go. Jeżeli nie jesteśmy w stanie wyczesać go w całości, możemy się wspomóc suszarką.
Uczucia mam mieszane. Przede wszystkim nie mam porównania z innymi tego typu szamponami, więc nie wiem jak powinien wyglądać efekt

Produkt rzeczywiście włosy odświeża. Kiedy były przyklapnięte i wyglądały jak leciutko tłustawe, szampon lekko je uniósł i sprawił, że wyglądały na lekkie i czystsze.
Niestety nie byłam w stanie wyczesać białego proszku, a i suszarka nie poradziła sobie z pozbyciem się go do końca. Także najlepszym rozwiązaniem było związanie włosów w koka, bo rozpuszczone wyglądały jakby posiwiały...
Szampon kupiłam w wersji o zapachu owocowym. Pachnie miło, przyjemnie, tak po prostu ładnie.
Opakowanie ma pojemność 200 ml
Nie wiem jak z jego wydajnością, ponieważ od chwili gdy nie prostuję włosów, nie używam szczotek ani grzebieni na suchych lokach.
Póki co stoi nieużywany.
Tak więc nie jestem w stanie ani wam go polecić ani odradzić. Odświeżać włosy - odświeża. No ale te resztki na włosach...
Być może na Waszych włosach będzie inaczej i pozbędziecie się go bez problemu.
Ale jeżeli macie swoje sprawdzone produkty, to z tym nie eksperymentujcie
