Bada$$ Barbie radzi: sztuka władania samoopalaczem, cz. 2

Złociste (??) zasady używania samoopalacza, cz. 2:

3. Wycieranie się ręcznikiem jest surowo zabronione, bo ściera opaleniznę.

Zamiast tego, należy ciało otulać ręcznikiem i pozwolić, żeby woda sama w niego wchłonęła.

4. Nakładaj samoopalacz najlepiej przed pójściem spać.

Samoopalacz potrzebuje czasu, żeby się wchłonąć,
dlatego chodząc wysmarowaną przez cały dzień ryzykujesz,

że odbarwisz sobie ubrania, a ponadto na ciele zostaną ślady po np. biustonoszu oraz "plamy/zacieki" (pot, antyperspirant).

5. Nie nakładaj nieskończonej ilości warstw samoopalacza.

Skóra nie jest w stanie wchłaniać kosmetyków w nieskończoność.

Dlatego jeśli czujesz, że samoopalacz zaczyna na skórze tworzyć wyczuwalną "warstwę", zamiast się wchłonąć, to znaczy,
że skóra nie przyjmie już ani odrobiny więcej kosmetyku.

Zamiast tego upaprasz sobie ciuchy,
bo nadmiar samoopalacza po czymś będzie musiał się rozejść.



Na dzień dzisiejszy więcej grzechów nie pamiętam,
aczkolwiek pozostaje 1 kwestia sporna, mianowicie - stosowanie peelingu.

Potrzebuję czasu, żeby ostatecznie wyrobić sobie opinię na podstawie własnego doświadczenia.