Długo chodziłam koło tej paletki cieni do powiek, zanim zdobyłam się na jej zakup.
Działo się tak z powodu moich 2 podstawowych wątpliwości:
1.
Bałam się, że choćbym nie wiem, ile warstw nałożyła, cienie nadal będą ledwo widoczne. W końcu H&M to marka odzieżowa, nie kosmetyczna.
Na szczęście się myliłam.
Można uzyskać dowolnie intensywny odcień konkretnego cienia do powiek, jak i można tą paletą wykonywać dowolnie mocny/dyskretny makijaż oka w sensie ogólnym.
2.
Nie umiałam zdecydować się co do koloru.
Gustuję w brązach, i w takich odcieniach zestaw z Rimmela już mam.
Bałam się tej skali szarości, ponieważ mam chronicznie sine/podkrążone oczy
Jednak cienie w paletce są rozświetlające/mają błyszczące drobinki i dzięki temu wcale nie wypadam ponuro.
Do aplikacji cieni użyłam moich migoczących "zabawek" z Claire's (ostatnie zdjęcie), które pozytywnie mnie zaskoczyły i sprawdziły się jako coś więcej, niż tylko "zawieszka do kluczy".
Obecnie nie żałuję zakupu paletki cieni do powiek "SMOKY" od H&M.
Działo się tak z powodu moich 2 podstawowych wątpliwości:
1.
Bałam się, że choćbym nie wiem, ile warstw nałożyła, cienie nadal będą ledwo widoczne. W końcu H&M to marka odzieżowa, nie kosmetyczna.
Na szczęście się myliłam.
Można uzyskać dowolnie intensywny odcień konkretnego cienia do powiek, jak i można tą paletą wykonywać dowolnie mocny/dyskretny makijaż oka w sensie ogólnym.
2.
Nie umiałam zdecydować się co do koloru.
Gustuję w brązach, i w takich odcieniach zestaw z Rimmela już mam.
Bałam się tej skali szarości, ponieważ mam chronicznie sine/podkrążone oczy
Jednak cienie w paletce są rozświetlające/mają błyszczące drobinki i dzięki temu wcale nie wypadam ponuro.
Do aplikacji cieni użyłam moich migoczących "zabawek" z Claire's (ostatnie zdjęcie), które pozytywnie mnie zaskoczyły i sprawdziły się jako coś więcej, niż tylko "zawieszka do kluczy".
Obecnie nie żałuję zakupu paletki cieni do powiek "SMOKY" od H&M.