Oczywiście, że zgadzam się ze zdaniem wielu mądrych osób, które twierdzą, iż wynika to z
a) polubienia, pełnej akceptacji własnej osoby,
b) jest to kwestia indywidualna; nawet ci, których okrzyknięto niejednokrotnie najbardziej pożądanymi osobami na świecie na wielu osobach nie robią większego wrażenia; ktoś u kogoś widzi "to coś", ktoś nie widzi, ktoś powącha i przejdzie obojętnie obok, ktoś inny zbladnie i zamieni się w słup jak drąg.
Jeżeli osoba "ładna inaczej" jest otoczona wianuszkiem zainteresowanych nią istot a obok stoi jej przystojny chłopak/jego ładna dziewczyna itd. to znaczy, że posiada jedną z dwóch umiejętności:
a) powala z nóg poczuciem humoru, jest bystra, inteligentna i czaruje,
b) w taki albo inny sposób zdobyła dla siebie respekt stada, jest samicą/samcem alfa - nie może więc zatem zabraknąć wspomnianego stada.
![niby.jpg]()
*
Ale na tym drugim pojedzie się dłużej w mafii a nie w koleżeńskim gronie. Więcej. W drugim przypadku musi tak być, że jest samiec alfa (chyba, że samica) a w pierwszym to by się szybko rozwaliło. Rozwaliło, gdyby tylko o bycie "najsilniejszym" w stadzie chodziło.
*nie wiem, co sądzicie o tym panu na zdjęciu, w sumie niewiele można się zorientować przez ten śmiech, ale od razu mam wrażenie, że rozmowa i przebywanie z nim byłyby o wiele ciekawsze niż z wytatuowanym w to, co było modne albo właśnie jest - w sumie u nas wychodzi na jedno, chodzącym do siłowni, panem "jestem idealny po kostki skarpet".
I tu nie mówię o każdym. Bo wiele osób z siłki, wytatuowanych tak a nie inaczej a już by nie chcieli ale co zrobić albo chcą i OK, do przodu, i chcą właśnie w kant i po kostki, otóż wiele takich osób jest na pewno fajniejszych niż ten mężczyzna.
To było pierwsze wrażenie.
a) polubienia, pełnej akceptacji własnej osoby,
b) jest to kwestia indywidualna; nawet ci, których okrzyknięto niejednokrotnie najbardziej pożądanymi osobami na świecie na wielu osobach nie robią większego wrażenia; ktoś u kogoś widzi "to coś", ktoś nie widzi, ktoś powącha i przejdzie obojętnie obok, ktoś inny zbladnie i zamieni się w słup jak drąg.
Jeżeli osoba "ładna inaczej" jest otoczona wianuszkiem zainteresowanych nią istot a obok stoi jej przystojny chłopak/jego ładna dziewczyna itd. to znaczy, że posiada jedną z dwóch umiejętności:
a) powala z nóg poczuciem humoru, jest bystra, inteligentna i czaruje,
b) w taki albo inny sposób zdobyła dla siebie respekt stada, jest samicą/samcem alfa - nie może więc zatem zabraknąć wspomnianego stada.
Ale na tym drugim pojedzie się dłużej w mafii a nie w koleżeńskim gronie. Więcej. W drugim przypadku musi tak być, że jest samiec alfa (chyba, że samica) a w pierwszym to by się szybko rozwaliło. Rozwaliło, gdyby tylko o bycie "najsilniejszym" w stadzie chodziło.
*nie wiem, co sądzicie o tym panu na zdjęciu, w sumie niewiele można się zorientować przez ten śmiech, ale od razu mam wrażenie, że rozmowa i przebywanie z nim byłyby o wiele ciekawsze niż z wytatuowanym w to, co było modne albo właśnie jest - w sumie u nas wychodzi na jedno, chodzącym do siłowni, panem "jestem idealny po kostki skarpet".
I tu nie mówię o każdym. Bo wiele osób z siłki, wytatuowanych tak a nie inaczej a już by nie chcieli ale co zrobić albo chcą i OK, do przodu, i chcą właśnie w kant i po kostki, otóż wiele takich osób jest na pewno fajniejszych niż ten mężczyzna.
To było pierwsze wrażenie.