Dzień 3: zaliczony.
Udało mi się dzisiaj wypić z wielkim trudem te ohydne drożdże. Zalałam je tym razem wrzącym mlekiem i smak się poprawił bardzo minimalnie. Postanowiłam sobie, że przez miesiąc będę je pić co drogi dzień bo codziennie chyba bym nie dała rady. Mam nadzieje, że wytrwam i przyzwyczaję się do tego smaku. Nie czuje entuzjazmu w tym postanowieniu, a raczej zrezygnowanie i obrzydzenie na samą myśl...
Udało mi się dzisiaj wypić z wielkim trudem te ohydne drożdże. Zalałam je tym razem wrzącym mlekiem i smak się poprawił bardzo minimalnie. Postanowiłam sobie, że przez miesiąc będę je pić co drogi dzień bo codziennie chyba bym nie dała rady. Mam nadzieje, że wytrwam i przyzwyczaję się do tego smaku. Nie czuje entuzjazmu w tym postanowieniu, a raczej zrezygnowanie i obrzydzenie na samą myśl...