Temperatura przekraczając stopnie alarmowe doprowadziła mój termometr do prób samobójczych:D. A ja siedząc w chłodzie wentylatora popijam kompot malinowy z garścią kostek lodu:).
Taka pogoda wzbudza we mnie zawsze skrajne uczucia. Z jednej strony mam wolne, bo za gorąca. A z drugiej strony mój organizm buntuje się w takie upały i funkcjonuje jak laptop z czterema programami antywirusowymi:D.
Chciałam wam przedstawić w końcu moje laptopowe kochanie:P.
A także nowości kosmetyczne:).
Chusteczki odświeżające z Biedronki. Za niecałe 2 złote. Jedne nawilżające, a drugie antybakteryjne. W takie dni nie zastąpione:D.
Lakier z mojego sklepiku za jakieś trzy złote. Piękny, żywy pomarańcz, szybko schnący i długo się utrzymujący. Jeden z lepszych jeśli chodzi o te tańsze:d.
Tonik z Ziaji. Uwielbiam je:D. Tym razem gości u mnie ogórkowy i jak zawsze od razu złamałam zatyczkę:D.
A także oliwka z Bambino. Wierzcie lub nie, ale jak dla mnie to najlepsze nawilżenie suchej skóry jakie znam. Jest ekonomiczna i nie droga, a jakie miękkie ciało po niej. Minus to że długo wchłania się w skórę i wszystko dookoła robi się tłuste:P.
Włosy, które długo doprowadzałam do ładu po zimie; ombre znowu mi zniszczyła. Tak więc ponownie ostro staram się je odbudować z moim ukochanym Biovaxem.
A także łup książkowy z Biedronki. Ani tytuł, ani książka mi nie znane, ale zaintrygowała mnie okładka. Jak przeczytam to opowiem
.
A ochotę mam na deszcz. Mi osobiście od samego patrzenia robi się jakby odrobinę chłodniej
.
A jak wy radzicie sobie z upałami Piękni??
Taka pogoda wzbudza we mnie zawsze skrajne uczucia. Z jednej strony mam wolne, bo za gorąca. A z drugiej strony mój organizm buntuje się w takie upały i funkcjonuje jak laptop z czterema programami antywirusowymi:D.
Chciałam wam przedstawić w końcu moje laptopowe kochanie:P.
A także nowości kosmetyczne:).
Chusteczki odświeżające z Biedronki. Za niecałe 2 złote. Jedne nawilżające, a drugie antybakteryjne. W takie dni nie zastąpione:D.
Lakier z mojego sklepiku za jakieś trzy złote. Piękny, żywy pomarańcz, szybko schnący i długo się utrzymujący. Jeden z lepszych jeśli chodzi o te tańsze:d.
Tonik z Ziaji. Uwielbiam je:D. Tym razem gości u mnie ogórkowy i jak zawsze od razu złamałam zatyczkę:D.
A także oliwka z Bambino. Wierzcie lub nie, ale jak dla mnie to najlepsze nawilżenie suchej skóry jakie znam. Jest ekonomiczna i nie droga, a jakie miękkie ciało po niej. Minus to że długo wchłania się w skórę i wszystko dookoła robi się tłuste:P.
Włosy, które długo doprowadzałam do ładu po zimie; ombre znowu mi zniszczyła. Tak więc ponownie ostro staram się je odbudować z moim ukochanym Biovaxem.
A także łup książkowy z Biedronki. Ani tytuł, ani książka mi nie znane, ale zaintrygowała mnie okładka. Jak przeczytam to opowiem

A ochotę mam na deszcz. Mi osobiście od samego patrzenia robi się jakby odrobinę chłodniej

A jak wy radzicie sobie z upałami Piękni??